Analitycy: Rosja nadal da dobrze zarobić

„Parkiet” zauważa, że sytuacja na Ukrainie oraz w Rosji (napięcie
wokół Krymu) napawa niepokojem inwestorów również na polskim rynku.
Szczególnie, że na GPW są notowane spółki, które znaczną część swoich
przychodów realizują właśnie na wschodzie Europy. Jedną z takich spółek jest
Amica Wronki, która na rynku rosyjskim realizuje aż 25 proc. przychodów. Analitycy
nie widzą jednak powodów do paniki.

– Jeżeli nie będzie
otwartego konfliktu zbrojnego, to sprzedaż Amiki nie powinna mocno spaść
zwłaszcza, że popyt na kuchenki jest duży. Większym zagrożeniem są ewentualne
sankcje UE, ograniczające eksport na wschód i osłabiający się rubel
– mówi
Krzysztof Kozieł, analityk BM BGŻ.

Spółka jednak osłabienie marż, wynikające z wahań rubla,
rekompensuje poprzez stopniowe podnoszenie cen i hedging walutowy. Tym sposobem
osłabienie zysków z rynku rosyjskiego nie powinno być istotnie odczuwalne. Analitycy
zauważają również, że różnica powinna być na tyle mała, że może zostać spokojnie
pokryta wzrostem sprzedaży na rynku krajowym.

Jeszcze mniejsze znaczenie obecny konflikt
ukraińsko-rosyjski ma dla Apatora, który lokuje w Rosji mniej niż 10 proc.
sprzedaży i również stosuje zabezpieczenia kursu walutowego. Dobre marże,
uzyskiwane na rynku rosyjskim, powinny zatem zostać utrzymane.

Dowiedz się więcej z GG „Parkiet”, wydanie z 05.03.2014,
strona 4.