Ryzykiem można
skutecznie zarządzać

W dzisiejszym wydaniu „Parkietu” ukazał się interesujący
artykuł, analizujący zagadnienie zarządzania ryzykiem w prowadzonej
działalności biznesowej. Chodzi tu zarówno o zagrożenia zewnętrzne, wiążące się
ze zmianami politycznymi czy też ustawodawczymi, jak również o takie, które
swoje źródło mają w samej działalności spółki, jak np. akwizycje czy zmiana
modelu biznesowego.

Ciekawym przykładem jest Amica. Największy polski producent
AGD postawił na konsolidacje rynku, przejmując w ubiegłym roku, kosztem 147 mln
zł, brytyjską spółkę CDA (szczegóły: link).
Ta największa w ponad 70-letniej historii spółki akwizycja, mająca na celu
skokowe zwiększenie udziału na rynku brytyjskim, została poprzedzona szczegółowymi
analizami.

W Grupie Amica
kwestie związane z przejęciami analizowane są kompleksowo i szczegółowo przez
powołane w tym celu zespoły specjalistów, które wspierane są również przez
doświadczone firmy doradcze. Wyniki analiz ryzyka oraz analiz potencjału
wygenerowania wartości dla akcjonariuszy dzięki dokonaniu ewentualnego
przejęcia są kluczowe dla podjęcia decyzji o przeprowadzeniu akwizycji

komentuje Wojciech Kocikowski, wiceprezes Amiki.

W niedługim czasie po sfinalizowaniu transakcji na Wyspach
ogłoszono referendum, w którym, jak wiadomo, mieszkańcy Wielkiej Brytanii
opowiedzieli się za wystąpieniem z Unii Europejskiej.

Z dzisiejszego
punktu widzenia trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, jakie skutki dla rynku
AGD w Wielkiej Brytanii będzie miał finalnie ten wieloletni proces [Brexit –
red.]. Obecnie, jako wyzwanie rynkowe, jawi się konieczność podwyżek cen AGD w
Wielkiej Brytanii ze względu na spadek wartości funta, gdyż praktycznie cała
sprzedaż wszystkich marek realizowana jest dzięki importowi. W tym aspekcie
silna marka CDA na lokalnym rynku jest naszym atutem
– przekonuje wiceprezes
Kocikowski.

Nieco inne problemy, związane z akwizycją, trapią toruńską
spółkę Apator, która w swojej historii dokonała wielu udanych przejęć.

– Od pierwszych dni,
kiedy przyglądamy się potencjalnym celom przejęcia, zadajemy sobie pytanie:
jakie jest uzasadnienie przejęcia. Powodów może być wiele, począwszy od
oczekiwanych efektów synergii kosztów, przez wejście w nowe obszary biznesu, po
skokowy wzrost przychodów
– mówi Andrzej Szostak, prezes Apatora.

Pomimo wypracowanych przez lata przy wielu projektach
procedur proces akwizycji jest na tyle złożony, że nie sposób rozpoznać
wszystkich zagrożeń z nim związanych czy możliwych do wystąpienia scenariuszy. Spółka
zależna – Apator Rector – posiada cenne referencje i działające produkty, a w połączeniu z Apator
Elkomtech ma unikalną ofertę dla energetyki zawodowej, obejmującą zarówno
systemy czasu rzeczywistego klasy SCADA, jak również oprogramowanie typu ZMS.
Droga do sukcesu była jednak wyboista.

– Okazało się, że
podmiot ten – choć jest bardzo wartościowym aktywem o znaczeniu strategicznym –
na etapie skokowego wzrostu skali działalności nie sprostał w pełni wyzwaniu,
jakim była jednoczesna realizacja kontraktów długoterminowych dla
Energi-Operatora i Tauronu Dystrybucji. Uruchomiliśmy jednak inicjatywy
naprawcze, a kontrakty te są już, jak można obrazowo powiedzieć, na ostatniej
prostej
– tłumaczy Prezes Szostak.

Zupełnie inne rodzaje ryzyka związane są ze zmianą modelu
działalności. Ten rodzaj wyzwania po 26 latach funkcjonowania w tradycyjnym
modelu sieci hurtowni elektrycznych podjął TIM. W połowie 2013 r. rozpoczęto wdrażanie
nowego modelu biznesowego. Reorganizacja polegała na likwidacji terenowych
oddziałów handlowych i przekształceniu ich w biura handlowe. Teraz cała
sprzedaż realizowana jest z magazynu centralnego, a spółka postawiła na
sprzedaż wielokanałową w oparciu o kluczowe znaczenie e-commerce.

– Mieliśmy rację,
decydując się na pionierską w branży zmianę. Solidne przygotowanie od strony
strategicznej, operacyjnej i zaplecza finansowego zminimalizowało ryzyko.
Obecny rok, w którym I półrocze oznacza najwyższe wyniki od ponad pięciu lat,
mówi sam za siebie
– przekonuje Krzysztof Folta, prezes TIM.

Rzeczywiście, wyniki spółki w bieżącym roku można określić
jako spektakularne (więcej: link). W
pierwszym półroczu 2016 r. TIM zanotował wzrost skonsolidowanych przychodów o
21 proc. rok do roku, do 310 mln zł. Warto zauważyć, że stało się to w
sytuacji, kiedy produkcja budowlano-montażowa w Polsce skurczyła się o 13 proc.
rdr. Pokazuje to wyraźnie, że zmiana modelu biznesowego w oparciu o sprzedaż
wielokanałową z postawieniem na internet i e-commerce uniezależnia spółkę od
negatywnych zmian w branży.

Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Parkietu” na str.
12 lub na www.parkiet.com