„Parkiet”: Inwestorzy doceniają prognozy spółek

Gazeta
Giełdy „Parkiet” przeprowadziła sondę wśród podmiotów notowanych na GPW,
wchodzących w skład indeksów WIG20, mWIG40 i sWIG80. Okazało się, że z pośród
140 ankietowanych spółek, prognozy wyników finansowych na rok 2015 zamierza
opublikować tylko 13. Mimo, że inwestorzy wyraźnie zwracają uwagę na istotną
rolę prognoz w postrzeganiu emitenta, zarządy większości spółek nie decydują
się na takie działania. Tłumaczenie to zazwyczaj niepewna sytuacja
makroekonomiczna czy kwestie regulacyjne. Obawy rodzi też groźba utraty
reputacji, jeśli zapowiadana prognoza nie zostanie wykonana. A przecież można
temu zapobiec, ostrożnie szacując spodziewane wyniki, lub ewentualnie
uaktualnić prognozę poprzez dokonanie korekty. Wymaga to jednak dużego wysiłku
(spełnienie określonych warunków przy publikowaniu prognozy, a także
znalezienie właściwego momentu dla korekty) i spółce łatwiej po prostu
zrezygnować z tego rodzaju działań. Nagrodą za podejmowanie wysiłku związanego
z publikowaniem prognoz jest lepsze postrzeganie podmiotów stosujących takie
praktyki. Być może musi minąć jeszcze trochę czasu, aby zarządy spółek
dostrzegły potencjał tkwiący w tego typu kontaktach z inwestorami i zechciały z
niego skorzystać.

Przykładem
spółki od lat publikującej prognozy finansowe na nadchodzący rok jest Apator
SA. Toruński producent aparatury
pomiarowej, jak co roku w lutym, ogłosi swoje zamierzenia na 2015 rok, razem z
wynikami za czwarty kwartał 2014 r.

– Prognoza obejmie skonsolidowane przychody i
zysk netto –
mówi
Jolanta Dombrowska, kierownik działu zarządzania i nadzoru korporacyjnego w
Apatorze.

Nieco inną
formę polityki informacyjnej wobec swoich akcjonariuszy prowadzi Amica Wronki.
Spółka opublikowała 10-letnią strategię, pokazującą zamierzenia firmy do roku
2024. Zamiast przedstawiać roczną strategię, przy okazji publikacji okresowych
wyników finansowych, przedstawiane są oczekiwania na nadchodzący kwartał.

Apator i
Amica to dwa pozytywne przykłady rozumienia potrzeby prowadzenia otwartej
polityki informacyjnej. Pozostaje mieć nadzieję, że inne spółki, dostrzegając
korzyści płynące z takich działań, pójdą w ich ślady.