Data: 19 marca 2021 roku

Temat: Omówienie sytuacji Grupy Mercator Medical po roku 2020

 

Grupa Mercator Medical podzieli się rekordowym zyskiem z akcjonariuszami, chce być światowym liderem w dystrybucji rękawic

 

312 mln zł (1/3 skonsolidowanego zysku netto) chce przeznaczyć dla akcjonariuszy Grupa Mercator Medical. [Więcej o rekordowych wynikach można przeczytać tutaj] Oznacza to nieco ponad 30 zł brutto na akcję, czyli około 8% wobec obecnego kursu akcji. To jedna z najwyższych stóp dywidendowych na GPW. Mercator zamierza jednak wykorzystać do transferu środków nie mechanizm dywidendy, ale skup akcji własnych po cenie wyraźnie przekraczającej aktualne notowania giełdowe. Proponowana przez Zarząd górna cena przeprowadzenia transakcji to 770 zł za akcję.

Skup oznacza dla każdego z akcjonariuszy przynajmniej tyle samo gotówki co przy dywidendzie, a niesie ze sobą benefity, w tym podatkowe. Jest to rozwiązanie korzystne ekonomicznie tym bardziej, im po wyższej cenie kupowane były akcje. Jest to więc nasz ukłon także w stronę inwestorów indywidualnych, którzy stali się naszymi akcjonariuszami w ostatnich miesiącach  – wskazał Witold Kruszewski, CFO Grupy Mercator Medical.

Stąd tak jednoznaczna decyzja wobec pierwotnej zapowiedzi z grudnia zeszłego roku o przeznaczeniu około 35% skonsolidowanego zysku na dywidendę i/lub buy-back.

– Przeanalizowaliśmy tę kwestię i dlatego zdecydowaliśmy się na zarekomendowanie Walnemu Zgromadzeniu „dywidendowego” skupu akcji. Zawsze powtarzałem, że spółka powinna płacić dywidendę. I podtrzymuję oczywiście to stanowisko, bo chodzi cały czas o transfer zysków bezpośrednio do akcjonariuszy. Równy dla wszystkich skup akcji własnych po cenie dużo wyższej niż kurs na giełdzie spełnia taką rolę, a oznacza korzyści dla akcjonariuszy i dlatego jest tak popularny np. w USA – podkreślił Prezes Wiesław Żyznowski.

Przedstawiciele Mercatora zauważyli jednocześnie, że skup wymaga więcej wysiłku zarówno ze strony spółki, jak również ze strony akcjonariuszy. Posiadacze akcji będą musieli najpierw podjąć indywidualnie decyzję, czy chcą odpowiedzieć na zaproszenie spółki do sprzedaży akcji. Jeśli dany akcjonariusz zdecyduje się na odpowiedzenie, będzie musiał złożyć ofertę sprzedaży. Będzie to jednak maksymalnie ułatwione poprzez wybór domu maklerskiego z dużą siecią punktów obsługi klienta oraz poprzez długi, być może nawet kilkumiesięczny, okres na złożenie zapisów. Będą one możliwe do przeprocedowania prawdopodobnie nawet online, a na pewno zdalnie poprzez pocztę czy kuriera.

Warto zauważyć, że po ustaleniu prawa do dywidendy kurs akcji jest od razu technicznie obniżany o dywidendę przez GPW, a podatek jest płacony u źródła (dom maklerski już przy wypłacie pobiera 19%). W przypadku buy-backu nie ma miejsca to miejsca.

Uczestników spotkania mocno interesowało, czy Prezes Żyznowski odpowie na zaproszenie Spółki wszystkimi swoimi akcjami – w domyśle, jeśli nie odpowie, „dywidenda” będzie wyższa dla pozostałych akcjonariuszy (mniejsza stopa redukcji).

Nie podjąłem jeszcze decyzji w tym zakresie, dlatego też nie mogę złożyć konkretnej deklaracji – wyjaśnił szef Mercatora.

Spółka zaznaczyła jednocześnie, że WZ decydujące o podziale zysku powinno odbyć się jeszcze w kwietniu, a samej operacji skupu można spodziewać się prawdopodobnie na przełomie II i III kwartału.

Dużo pytań dotyczyło również sytuacji rynkowej i cen rękawic w przyszłości.

– Co do przyszłości trudno się wypowiadać, bo z jednej strony mamy oczekiwanie, że te ceny spadną – o tym piszą analitycy, o tym my mówimy też od dawna. Z drugiej jednak strony mamy do czynienia z trzecią falą pandemii, przez niektórych nazywaną wręcz tsunami, więc ta sytuacja może się potoczyć w różnych kierunkach. Tych zmian w popycie i w cenach było tak wiele w ciągu ostatniego roku, że naprawdę niewiele już nas może zdziwić. W kolejnych latach wraz ze wzrostem podaży, bo spadku popytu się nie spodziewamy, te ceny będą się normalizować – mówił Prezes Wiesław Żyznowski.

– Ceny rękawic są bardzo wysokie i trudno powiedzieć, jakie będą za pół roku czy za rok. Obiektywne analizy analityków przewidują, że kiedy pandemia przeminie – co nie stanie się tak szybko, bo optymistyczne plany szczepień są rozłożone na 2-3 lata – to ceny nie wrócą do poziomów sprzed pandemii, a utrzymają się o mniej więcej 50 proc. wyżej, co przy wzroście wolumenów i naszym udziale w rynku pokazuje bardzo interesujące liczby – dodał twórca Mercatora.

Mercator nawet przed pandemią produkował na pełnych mocach, a w czasie wytwarza wolumeny powyżej mocy nominalnych linii produkcyjnych, także dzięki przestawieniu się na rękawice mainstreamowe.

– Praktycznie jest nieprawdopodobne, żeby wolumeny produktów w branży spadły – one rosną i będą rosły. Obawy o utrzymanie przez nas wolumenów sprzedaży po pandemii sprowadzają się do tego, czy Mercatorowi uda się utrzymać udział rynkowy. Ja odpowiem tak: jeśli do tej pory zwiększaliśmy udział w rynku i do tej pory zarobiliśmy tyle pieniędzy, jesteśmy tak zaangażowani i zdeterminowani, to powinno się uwierzyć, że nie tylko uda nam się utrzymać ten udział rynkowy, ale jest prawdopodobne, że nawet go zwiększymy – powiedział Prezes Żyznowski.

Warto zauważyć, że nawet w tak burzliwym roku, jakim był rok 2020, Mercator Medical rozwijał ofertę produktową, wprowadzając do portfolio 9 nowych rodzajów rękawic.

W 2021, 2022 roku wprowadzimy jeszcze więcej. Naszą ambicją dystrybucyjną jest mieć jedną z najszerszych ofert rękawic na świecie. Chcemy być potentatem dystrybucyjnym w Europie i wybranych krajach poza Europą – podkreślił Prezes Żyznowski.

Z kolei w segmencie produkcyjnym, z racji optymalnego pozycjonowania firmy na globalnym rynku, w spokojniejszych czasach Mercator powróci do skupiania się na rękawicach industrialnych.

– Jesteśmy producentem średniej wielkości i takim pozostaniemy. Będziemy się specjalizować w rękawicach wyżej marżowych. To jest nasza przyszłość, jeśli chodzi o produkcję. Natomiast jeśli chodzi o dystrybucję, to chcemy być takim Top Glove’em w dystrybucji. Mamy potencjał do tego, żeby być jednym z najsilniejszych dystrybutorów rękawic na świecie i robimy bardzo dużo, żeby takimi się stać – zakomunikował szef Grupy Mercator Medical.

Wskazał również na najwyższą w branży rentowność Mercatora, która jest wynikiem efektywności i zwinności Grupy, jak również korzystania z bycia jednocześnie zarówno producentem, jak i dystrybutorem.

– Niedobór rękawic w 2020 roku to szacunkowo aż 215 mld sztuk, czyli 60% światowej produkcji i z tego niedoboru wzięły się wyniki Mercatora i naszych konkurentów – czy to w produkcji, czy w dystrybucji. Mamy jednak najwyższą rentowność w branży, czego nasi konkurenci nam zazdroszczą i pewnie będą robić wszystko, żeby wyrównać się z nami w kolejnym roku. Ale my możemy obiecać, że zrobimy wszystko, żeby tak się nie stało – zaznaczył Prezes Żyznowski.

Więcej informacji można znaleźć w materiałach, do których linki udostępnione są poniżej.

 

Linki:

Prezentacja z konferencji – link

Informacja prasowa nt. wyników – link

Raport okresowy Grupy Mercator Medical za rok 2020 – link

Raport niefinansowy Grupy Mercator Medical za rok 2020 – link