Smartfony zmieniają świat, zyskuje AB

Jeszcze do niedawna łączność zapewniały nam komórki. Zarówno
rozmowy prywatne jak i biznesowe odbywały się za pośrednictwem najpierw sieci
analogowych, a potem cyfrowych. Był to ogromny postęp, teoretycznie można było
„być w kontakcie” w podróży, na spotkaniu biznesowym czy na wakacjach. Ale były
też wady. Za miastem zasięg był słaby lub w ogóle zanikał, połączenia się rwały
lub zakłócenia utrudniały komunikację. Dużym problemem było samo odbieranie
poczty elektronicznej w podróży.

Dziś mamy smartfony. Bez przesady można je nazwać
wielokanałowymi centrami informacji. W zasadzie trudno nawet wymienić możliwości,
jakie zapewniają te przenośne urządzenia. Rozmowy, SMS-y, czy zdalny dostęp do
firmowej sieci to w tej chwili oczywistość. Wideokonferencje, współdzielenie
dokumentów czy funkcjonalności geolokalizacyjne to tylko nieliczne przykłady
możliwości, jakie dają współczesne technologie. Powoduje to znaczący wzrost
zainteresowania rozwiązaniami mobilnymi. Według danych GUS-u w 2014 roku aż
64,4 proc. firm wyposażyło swoich pracowników w takie urządzenia. To o 16 pkt proc.
więcej w stosunku do roku 2013.

– W 2014 r.
obserwowaliśmy wyraźny wzrost zainteresowania urządzeniami przenośnymi z
dostępem do internetu. To przede wszystkim efekt spadku ich cen. Sprzęt nadal
tanieje, dlatego i w tym roku jego sprzedaż pójdzie w górę
– przewiduje
Zbigniew Mądry, członek zarządu ds. handlowych w spółce AB.

Czołowy dystrybutor IT w regionie Europy Środkowo-Wschodniej AB SA jest oczywistym beneficjentem takiej sytuacji.
Rosnący popyt to coraz lepsze wyniki finansowe raportowane przez wrocławska
spółkę. Na szczególną uwagę zasługują smart fony. Z uwagi na praktycznie
nieograniczona liczbę aplikacji pozwalają na bezproblemową, wielokanałową komunikację
i szybkie znajdowanie potrzebnych informacji.

– Przyszłością są
fablety, czyli smartfony z ekranem o przekątnej ponad 5 cali. To
najpoważniejsza konkurencja dla tabletów i innych urządzeń o większych
rozmiarach i wadze, dość niepraktycznych w podróży czy podczas pracy w terenie

– podkreśla przedstawiciel AB. Fablet
– przekonuje – z powodzeniem wystarczy
sprzedawcy. Z jego pomocą ściągnie on wszelkie informacje o każdym z
oferowanych produktów (np. zdjęcia, parametry, aktualny stan magazynowy), a
następnie będzie mógł złożyć zamówienie i monitorować jego realizację.

Jak widać, biznes w coraz większym stopniu przenosi się do
strefy mobilnej i coraz trudniej wyobrazić sobie przedsiębiorcę bez smartfona w
dłoni.

Więcej w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu” na str. 14.