Private equity szansą dla inwestorów
W dobie niskich stóp procentowych grupa najzamożniejszych
inwestorów zmuszona jest szukać alternatywnych sposobów pomnażania kapitału. Ciekawą
propozycją mogą być rozwiązania z rynku inwestycji typu private equity. Formuła
takiej inwestycji jest dość prosta – fundusz lub grono prywatnych inwestorów
wyszukuje na rynku ciekawe firmy, które charakteryzuje potrzeba
dokapitalizowania lub sfinansowania rozwoju. Po weryfikacji możliwego
potencjału wzrostowego fundusz private equity wykłada pieniądze na z góry
określony okres. Priorytetem przy tym sposobie inwestowania jest stopa zwrotu,
która, przy średnim terminie, powinna oscylować w okolicach 100 procent lub być
nawet dwukrotnie wyższa w przypadku długiego terminu.
Dobrym przykładem funduszu zajmującego się inwestycjami typu
private equity jest TFI Capital Partners. Jego oferta dostępna jest dla każdego,
gdyż otwarty na inwestorów z zewnątrz jest CP FIZ, który wystartował w IV kw.
2014 roku i od razu stał się funduszem z najwyższą stopą zwrotu na rynku
polskim (rok 2015). Capital Partners inwestuje do 100 proc. aktywów funduszu w
spółki publiczne, jak i pozagiełdowe.
– Dotychczas
certyfikaty subfunduszu sprzedawaliśmy sami, na zasadzie bezpośrednich
kontaktów. Pozyskaliśmy około 30 mln złotych. Stopa zwrotu z subfunduszu w
ciągu ostatnich 12 miesięcy wyniosła 30 procent – mówił kilka miesięcy temu
Adam Chełchowski, prezes TFI Capital Partners.
W ostatnim czasie TFI Capital Partners rozpoczął współpracę
z Friedrich Wilhelm Raiffeisen, segmentem bankowości prywatnej Raiffeisen
Polbanku. Zgodnie z zawartą umową (szczegóły -[gt] tutaj)
najzamożniejsi klienci banku będą mogli nabyć jeden produkt funduszu –
subfundusz CP Private Equity.
– Naszym celem jest
zebranie około 250 mln złotych dla każdego z subfunduszy. Po osiągnięciu tego
pułapu subfundusz zostanie zamknięty dla nowych inwestorów. Ale nie jest
wykluczone powołanie kolejnego – dodaje Adam Chełchowski.
Więcej na ten temat w sierpniowym numerze „Forbesa” lub na www.forbes.pl