Alumetal przewiduje lekkie ożywienie rynku w IV kwartale
dzięki poprawie sytuacji w branży automotive. W całym 2019 roku
producent aluminiowych wtórnych stopów odlewniczych dla motoryzacji chce
utrzymać sprzedaż w ujęciu ilościowym na ubiegłorocznym poziomie –
poinformowała PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Agnieszka Drzyżdżyk.
„Spodziewamy się, że rynek w czwartym kwartale może przynieść lekkie
ożywienie, jeśli nie w stronie popytu, to chociaż po stronie marż.
Rynek nie jest w stanie znieść tak dużej presji przez tak długi czas.
Wydaje się, że są pewne symptomy poprawy sytuacji. Prognozy produkcji
naszych klientów na wrzesień czy październik pokazują delikatne
ożywienie. Mamy nadzieję, że obraz będzie bardziej optymistyczny w
końcówce tego roku” – powiedziała prezes.
„W trzecim kwartale bieżącego roku stoi przed nami bardzo dużo
wyzwań w zakresie sprzedaży ze względu na słabnący popyt, przerwy
remontowe i olbrzymią presję na marże. W tym miejscu należy podkreślić,
że dbanie o marże, a nie wolumeny jest wpisane w nasze DNA. Realizujemy
tylko rentowne umowy” – dodała.
W pierwszym kwartale 2019 roku przychody ze sprzedaży grupy spadły o
5 proc. do 406,4 mln zł, EBITDA zmniejszyła się o 18 proc. do 24,8 mln
zł. Znormalizowany zysk netto spadł o 25 proc. do 16,9 mln zł.
„W pierwszym kwartale sprzedaliśmy blisko 54,5 tys. ton, co oznacza,
że w okresie ostatnich 12 miesięcy sprzedaż przekroczyła 200 tys. ton.
Był to rekordowy wolumen, co jest dobrym wynikiem na tle trudności
popytowych w branży automotive, stanowiącej przecież około 90 proc. w
strukturze naszej sprzedaży. To oznacza, że w tak trudnym otoczeniu
Alumetal powiększa udział w rynku wtórnych aluminiowych stopów
odlewniczych. Bicie kolejnych rekordów ilości sprzedaży nie jest jednak
celem, gdyż mogłoby się to odbić negatywnie na marży. Będziemy zatem
zadowoleni z utrzymania ubiegłorocznego wyniku w zakresie ilości
sprzedaży” – powiedziała Drzyżdżyk.
Producent aluminiowych wtórnych stopów odlewniczych dla motoryzacji w
2018 roku zwiększył sprzedaż o 12 proc. do 197,7 tys. ton.
Prezes szacuje, że zniżka produkcji aut w Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2019 roku przekroczyła 10 proc.
„Liczba rejestracji nowych pojazdów w UE spadła w pierwszym półroczu
o 1,9 proc. Na to składa się spadek o 3,3 proc. w przypadku samochodów
osobowych oraz wzrost o 5,1 proc. dla aut użytkowych. Widać rozchwianie i
różnorodność zmian popytu. Wydaje się, że zniżka rejestracji samochodów
w UE ciągle jeszcze wynika częściowo z efektu września 2018. Wchodząca
wówczas w życie norma WLTP wywołała perturbacje wśród producentów
samochodów i homologacje aut były dużym wyzwaniem, wywołując spadki z
miesiąca na miesiąc” – powiedziała.
„Rok 2019 jest o tyle nietypowy, że o ile mamy relatywnie mały
spadek rejestracji, o tyle produkcja samochodów w UE według naszych
szacunków spadła w pierwszym półroczu tego roku o ponad 10 proc., w tym w
Niemczech o 12,5 proc., we Włoszech o 19 proc., a w Wielkiej Brytanii
nawet o ponad 20 proc. Wytłumaczeniem może być zmniejszanie nadmiernych
zapasów i czyszczenie magazynów przez producentów z aut wyprodukowanych
jeszcze w 2018 roku. Część popytowa nie wyglądała optymistycznie w
pierwszym półroczu” – dodała.
Bazowa marża banchmarkowa topu aluminium 226 w czerwcu osiągnęła –
według szacunków Alumetalu – poziom 305 euro na tonę, niżej niż średnia
długoterminowa (styczeń 2008 – czerwiec 2019), która wynosi 340 euro/t i
znacznie mniej w porównaniu do średniego poziomu 2018 roku, kiedy marża
bazowa osiągnęła 386 euro/t.
„Nadal mamy do czynienia z presją na marże po ubiegłym roku, gdy
wszyscy nasi konkurenci produkowali na bardzo wysokim poziomie. Warto
pamiętać, że dostosowanie do zmiany rynkowej po stronie popytu zawsze
następuje z pewnym opóźnieniem. Z taką sytuacją mierzyliśmy się już np. w
2008 i 2009 roku, podczas globalnego kryzysu, a także na przełomie 2012
i 2013 roku, kiedy branża automotive znów przeżywała trudne momenty. Z
każdych zawirowań Alumetal wychodził jednak mocniejszy i tym razem
stawiamy sobie za cel, żeby z tego spowolnienia grupa wyszła również
wzmocniona” – powiedziała prezes.
„W lipcu 2019 roku zupełnie zakończył działalność nasz francuski
konkurent – firma SKTB. Wcześniej zbankrutowała odlewnia na Litwie.
Widać, że sytuacja na rynku nie jest łatwa i może się okazać, że to nie
koniec wyzwań, jakie stoją przed naszą branżą” – dodała.
Drzyżdżyk podtrzymała w czwartek zasygnalizowane w maju możliwe
problemy z realizacją celów programu motywacyjnego, które zakładają
osiągnięcie w 2019 roku 129,1 mln zł EBITDA i 94,9 mln zł
znormalizowanego zysku netto w 2019 roku.
„Nasze marże pozostają relatywnie dobre. W pierwszym kwartale EBITDA
na tonę wyniosła 455 złotych. Mając na względzie trudne otoczenie
rynkowe, cele finansowe z programu motywacyjnego na rok 2019 wydają się
niestety zbyt ambitne, pomimo naszego zapału i wytężonej pracy” –
powiedziała prezes.
W 2018 roku EBITDA spółki wzrosła o 25 proc. do 121,4 mln zł, znormalizowany zysk netto zwiększył się o 34 proc do 90,4 mln zł.
Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)