Data: 14 kwietnia 2020 roku

Temat: Omówienie szacunkowych wyników Q1 2020 oraz wpływu
pandemii koronawirusa na sytuację Grupy Mercator Medical

Grupa
Mercator Medical ma przed sobą korzystny okres

Jedyny notowany na GPW wytwórca i
dystrybutor jednorazowych rękawic ochronnych i medycznych opublikował
szacunkowe wstępne wyniki za I kw. 2020 roku, z których wynika, że przy
wzroście przychodów o 67% w ujęciu rok do roku wypracował prawie 20 razy wyższy
wynik EBITDA, a kwartalny zysk netto był dwa razy wyższy niż rezultat za
ostatnie całe trzy lata kalendarzowe [więcej tutaj].

– Pierwszy kwartał zeszłego roku
i tego roku to dwa różne światy. Przed rokiem zmagaliśmy się ze zmasowaną
podażą rękawic z Chin, co szczególnie widoczne było na rynku amerykańskim. I
ogólnie dużo czynników działało na naszą niekorzyść. W tym roku mamy mocno
odwróconą sytuację. Chiny nie dość, że nie eksportują, to jeszcze wzrósł u nich
popyt
– wskazał podczas wideokonferencji Witold Kruszewski, CFO Grupy Mercator
Medical.

Wzbierająca pandemia w USA
(największy rynek rękawic na świecie) w wyraźny sposób dodatkowo zwiększa
globalny popyt na rękawice, który napędzają również m.in. kraje europejskie.

– Mamy do czynienia z książkową
wręcz sytuacją, że popyt przewyższa podaż na całym łańcuchu dostaw. A jest on
rozciągnięty, bo produkcja rękawic odbywa się w Azji i są one dostarczane na
wszystkie kontynenty do rozporoszonych użytkowników końcowych. Na tym
rozciągniętym łańcuchu dostaw rozciągają się też marże
– wyjaśnił Wiesław
Żyznowski, CEO Grupy Mercator Medical.

/wp-content/uploads/tl_files/klienci/nowy/Mercator/14.04.2020_MM_2.jpgPodkreślił również, że w odróżnieniu
od maseczek czy wielu innych towarów, nie ma możliwości szybkiego wzrostu mocy
produkcyjnych. Tym bardziej w Europie czy USA.

– Rękawice wbrew pozorom nie są
prostym produktem. Podaż może wzrosnąć jedynie poprzez uruchomienie nowych
mocy, a to z kolei oznacza poważne przedsięwzięcie przemysłowe. Budowa linii
produkcyjnych trwa przynajmniej półtora roku i jest kosztowna. Rękawice zaczęły
później drożeć niż maseczki i nie tak gwałtownie, więc ruch cenowy nadal
jeszcze trwa. Nikt nie wie, kiedy tendencja się zmieni
– powiedział prezes
Żyznowski.

Uczestnicy spotkania prosili o
skomentowanie odtajnionej właśnie rekomendacji DM BOŚ z 6 kwietnia, która
mówiąc o cenie docelowej akcji 33 zł prognozowała 24 mln zł zysku netto dla
całego roku 2020, podczas gdy spółka zarobiła na czysto 20,4 mln zł tylko w
pierwszym kwartale.

– Patrząc, jak wyprzedane są kanały
dystrybucyjne, ile czasu potrwa ich odbudowanie, kiedy skończy się pandemia,
jak może wyglądać przygotowanie do ewentualnego nawrotu pandemii jesienią, to mamy
poczucie dobrych miesięcy przed nami. Prognoza DM BOŚ może wydawać się
zachowawcza
– powiedział CEO Wiesław Żyznowski.

/wp-content/uploads/tl_files/klienci/nowy/Mercator/14.04.2020_MM_3.jpg– Program motywacyjny wydawał się
ambitny wcześniej, ale obecnie wykonaliśmy już jego dużą część. W obecnej
sytuacji progi z programu motywacyjnego (567,5 mln zł przychodów, 67 mln zł
EBITDA i 39 mln zł zysku netto) wydają się możliwe do realizacji. Oczywiście
przed nami jeszcze drugi kwartał i drugie półrocze, które o tym zadecydują, ale
jesteśmy na dobrej drodze
– dodał CFO Witold Kruszewski.

Czy zatem inwestorzy mogą liczyć
na dywidendę?

– Mercator Medical jest spółką
dywidendową i zawsze, kiedy można, dzieli się zyskiem z akcjonariuszami.
Rozważymy wypłatę już za rok 2019, na bazie kapitału rezerwowego w sytuacji
wykazania straty netto za zeszły rok
– wskazał CFO Grupy Mercator.

Uczestnicy spotkania byli również
zainteresowani m.in. sytuacją producentów rękawic w sytuacji doniesień o
obostrzeniach pracy w krajach azjatyckich.

– W Malezji były ograniczenia
regulacyjne, spadek produkcji można szacować na 10-20%, ale jak wszędzie były
dynamiczne zmiany i o ile wiem, regulacje unormowały się. Niemniej, tamtejsi
producenci borykają się z brakiem siły roboczej. Ogólnie Azja, w tym Malezja i
Tajlandia, gdzie mieści się nasza fabryka, okazały się wyczerpalnym źródłem
siły roboczej i to pomimo pozyskiwania też przez nas pracowników z
biedniejszych krajów, jak Laos, Kambodża czy Myanmar
– wskazał CEO Żyznowski.

/wp-content/uploads/tl_files/klienci/nowy/Mercator/14.04.2020_MM_4.jpgPrezes Mercatora zaznaczał
podczas wcześniejszej telekonferencji po publikacji wyników rocznych, że w
najbliższym czasie podejmie decyzję o ewentualnej zmianie miksu produktowego w
tajlandzkiej fabryce. Obecnie dwie trzecie wyrobów to grubsze rękawice
ochronne, a jedna trzecia to rękawice stricte medyczne.

– Nie ma decyzji o zmianie tej
proporcji teraz. Ogólnie mamy możliwość przekonwertowania się na 100% rękawic
industrialnych i na prawie 100% medycznych. Na pewno nasza branża będzie
przeorana pod wpływem pandemii, chcemy jak najwięcej korzyści mieć z tej
sytuacji
– powiedział Prezes Wiesław Żyznowski.

Wskazał również, że nie spodziewa
się, aby po poluzowaniu restrykcji regulacyjnych lub po ustaniu pandemii popyt
na rękawice w ogóle cofnął się do poziomu wyjściowego.

Zapotrzebowanie wzrośnie już na
stałe w związku ze zmianą procedur i wzrostem świadomości społeczeństw

wskazał Prezes Żyznowski.

Linki:

Informacja prasowa
nt. szacunkowych wyników Q1 2020 – link

Raport bieżący nt.
szacunkowych wyników Q1 2020 – link