Rynek rosyjski złapał zadyszkę

W Gazecie Giełdy „Parkiet” pojawił się artykuł o
sytuacji polskich spółek, które dużą część swoich przychodów realizują w Rosji.
Dziennikarka przyjrzała się wybranym firmom, ponieważ ostatnio sytuacja na
rynku rosyjskim uległa pogorszeniu. Nie wszystkie firmy jednak się mają powody
do zmartwienia.

Zarówno Apator jak i Amica nie mówią o spadkach sprzedaży, a
jedynie o spowolnieniu dynamiki wzrostu. Andrzej Szostak, prezes Apatora, jest zdania,
że popyt na liczniki już w przyszłym roku może wrócić do dynamicznych wzrostów,
a obecne spowolnienie wynika ze słabego planowania zakupów u wschodnich
partnerów. Natomiast Wojciech Kocikowski z Amiki Wronki uważa, że osłabienie na
rynku AGD wynika wprost z osłabienia rubla, co przekłada się na wzrost cen
importowanych towarów dla lokalnych konsumentów. Obecna stabilizacja nie
zmienia postrzegania przez spółkę rynku rosyjskiego jako najbardziej
perspektywicznego.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w Sonelu, który odczuł
pogorszenie popytu na rynku rosyjskim. Zdaniem prezesa Wieczorkowskiego, ciężko
jest przewidzieć, co będzie w przyszłości, natomiast na chwilę obecną spółka
prowadzi działania mające zrekompensować spadki na innych rynkach, gdzie może
pochwalić się również licznymi sukcesami.

Dowiedz się więcej w dzisiejszym wydaniu (12.11)
„Parkietu” ze strony 4.