BlueBox PZ Cormay wszedł w fazę industrializacji
Przełomowy moment dla innowacyjnego analizatora BlueBox
firmy Cormay, dedykowanego gabinetom lekarskim. Spółka ogłosiła, że zakończyła
już fazę prototypowania i rozpoczęła się industrializacja przełomowego urządzenia,
zdolnego do wykonania badań krwi z zaledwie jednej kropli podczas jednej wizyty
lekarskiej, do tego z precyzją urządzenia laboratoryjnego. W dzisiejszym wydaniu Gazety Giełdy „Parkiet”
pojawił się również wywiad z prezesem Tomasze Tuorą, który rzuca więcej światła
na projekt analizatora i postępy prac przy jego tworzeniu. Prezes jasno
powiedział, że spółka posiada już w pełni funkcjonalne prototypy, na których
przeprowadzane są badania referencyjne.
Co do przedstawienia urządzenia inwestorom na otwartej
prezentacji, to na obecnym stadium, spółka nie ma tego w planach. Nie wyklucza jednak
spotkań branżowych. Zdaniem prezesa, na obecnym etapie rozwoju, kluczową
kwestią jest rozpoczęcie procesu industrializacji. Cały etap industrializacji
będzie trwał 19 miesięcy w austriackiej firmie Wild i ma zakończyć się we
wrześniu 2015 r. Prezes zakłada, że pierwsze partie analizatorów nowej
generacji będą powstawały przynajmniej w jakiejś części u zewnętrznych podwykonawców,
natomiast docelowo produkcja ma być realizowana w specjalnie w tym celu budowanej
fabryce w SSE Lublin.
Zakład produkcyjny będzie budowany równolegle z pracami nad
BlueBoxem (od wiosny br.), a spółka planuje pozyskać 36 mln zł z emisji akcji
(walne zgromadzenie 21 lutego br.). 20 mln zł pozyska z przyznanej już dotacji
UE. Budowa ma zakończyć się do końca 2015 roku. Przejęcie produkcji przez
Cormay pozwoli na pewno zwiększyć marże.
Prezes wspomniał również o konkurencji, której coraz
bardziej obawiają się akcjonariusze. Na chwile obecną nie powstaje jednak żaden
porównywalny analizator. Prezes wyciąga taki wniosek na podstawie dużego
zainteresowania największych graczy, którzy nie walczyliby tak zaciekle o
możliwość sprzedaży BlueBoxa, gdyby na horyzoncie mieli swój konkurencyjny projekt.
Spokój akcjonariuszy powinien również wzbudzać fakt, że podstawowa technologia (mikroprzepływy)
jest chroniona już patentem.
Co do planów sprzedażowych spółki, to dystrybucja ma być
prowadzona pod dwiema markami. Jedna marka to marka własna Orphee (szwajcarska
spółka zależna PZ Cormay) – powinna odpowiadać za około 20-30 proc. sprzedaży.
Natomiast pozostałą sprzedaż BlueBoxa spółka planuje wprowadzać na rynek pod
brandem dużego globalnego partnera. Może to oznaczać niższą marżę na sprzedaży
urządzenia, ale również spadek kosztów dystrybucji. Duża liczba urządzeń
przełoży się natomiast na dużą wartość testów, jakie będą sprzedawane przez
Cormay.
Dowiedz się więcej w dzisiejszym wydaniu (02.05)
„Parkietu” ze strony 5.
Raport bieżący dot. umowy industrializacyjnej [link]