Spadające zadłużenie i bardzo ostrożna polityka
sprawozdawczości zwiększają wiarygodność
- Rezultaty finansowe Grupy Gant Development za I
półrocze 2012 r. w bardzo dużym stopniu to efekt księgowych, niegotówkowych
przeszacowań wartości aktywów; - W środowisku spadających marż bardzo ostrożna
polityka rachunkowa – w II kwartale 2012 r. znaczne ujemne przeszacowania
gotowych i budowanych, ale niesprzedanych lokali; - Odwrócenie obecnie niekorzystnych tendencji rynkowych
w przyszłości to istotne dodatnie zwyżki wyników finansowych; - Spadek zadłużenia w I półroczu 2012 r. o 13,4 proc.
(91,1 mln zł); - Solidny operacyjny cash flow: +99,3 mln zł wobec
–51,1 mln zł w I połowie 2011 r.; - W III kwartale 2012 r. głębsza niż planowana
wcześniej restrukturyzacja kosztów; - Bardzo ostrożny rozwój oparty o mieszkania z niskiego
segmentu cenowego i o małym metrażu, spodziewana dwucyfrowa marża brutto na
sprzedaży.
Gant Development od lat wyznacza trendy i standardy w
branży deweloperskiej. Chodzi tu m.in. o bezpieczeństwo klientów i finansowanie
inwestycji z własnych środków (system płatności 10/90), formy wspierania
sprzedaży (wykończenie w cenie mieszkania, rabatowa karta lojalnościowa,
wynajem z gwarancją) czy formy finansowania działalności (pierwsza spółka
giełdowa notowana na Catalyst, pionier rynku obligacji korporacyjnych, pierwsza
publiczna oferta obligacji w branży). Raport okresowy za I półrocze 2012 r.
wskazuje ponadto na wybijające się na tle branży pod względem ostrożności
podejście do zapisów księgowych dotyczących wartości aktywów.
W II kwartale br. Gant Development dostosował wartość
posiadanych gotowych i budowanych, ale jeszcze niesprzedanych mieszkań, z
wartości cennikowej do prognozowanych w czarnym scenariuszu wartości sprzedaży
netto, z uwzględnieniem trendów prezentowanych w najbardziej pesymistycznych
analizach branżowych oraz z uwzględnieniem presji rynkowej oraz medialnej co do
dalszego spadku cen mieszkań. Łącznie obniżyło to wyniki o 11,5 mln zł.
– Tak jak spółki paliwowe przeszacowują księgowo zapasy
posiadanej ropy, tak samo my postanowiliśmy dostosować zapisy księgowe do
aktualnej sytuacji rynkowej. Pragnę podkreślić, że chodzi o zapisy księgowe,
które nie miały przełożenia na realny biznes spółki, na wpływy gotówkowe i
sytuację finansową Grupy. Kiedy tendencje rynkowe będą przeciwne, zaksięgujemy
stosowne przeszacowania w górę – podkreśla
Luiza Berg, Członek Zarządu ds. Finansowych w Gant Development SA.
Jednocześnie po stronie przychodów Grupy rozpoznano w II
kwartale br. jedynie 151 lokali, podczas w I kwartale było to 513 lokali. To
efekt braku oddania do użytkowania w minionym kwartale nowych inwestycji deweloperskich, a tylko w takiej sytuacji
wcześniej sprzedane mieszkania znajdują odzwierciedlenie w rachunku zysków i
strat. Jednocześnie przy spadku marż rok do roku koszty stałe funkcjonowania
Grupy pozostawały jeszcze na relatywnie wysokim poziomie.
– W III kwartale
kontynuujemy proces prowadzący do znacznego spadku kosztów stałych. W kolejnych
okresach sprawozdawczych będzie już widać wyraźne odchudzenie organizacji –
zapowiada Luiza Berg.
Pomimo stabilnych dochodów z najmu (powierzchnia komercyjna
i mieszkania na wynajem), ujemne przeszacowania wartości aktywów (dodatkowo
m.in. –3,8 mln zł w CH Marino) wraz z kosztami funkcjonowania Grupy
przewyższyły jej zyski. W rezultacie dodatnie wyniki za I kwartał, które
wynikały w istotnej części z księgowego ujawnienia dodatkowej wartości zasobów
mieszkaniowych SM DOM, nie wystarczyły do pokrycia straty II kwartału. W całym
I półroczu 2012 r. Grupa Gant Development zanotowała 267,2 mln zł przychodów ze
sprzedaży, 5,2 mln zł straty operacyjnej oraz 7,4 mln zł straty netto
przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej.
– Co ważne, w I półroczu 2012 r. – za sprawą gotówkowych
wpłat nabywców lokali – Grupa Gant Development wygenerowała 99,3 mln zł
dodatnich przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej, podczas gdy w
analogicznym okresie zeszłego roku było to blisko minus 51,1 mln zł – podkreśla Andrzej Szornak, Wiceprezes Zarządu Gant Development SA.
Księgowe wyniki
Grupy Gant Development za okres styczeń – czerwiec 2012 r., wynikające m.in. z
cykliczności biznesu deweloperskiego, podtrzymały pozytywne trendy w zakresie
zadłużenia. W porównaniu do sytuacji z końca zeszłego roku, na koniec czerwca
br. wartość długoterminowej części
kredytów i pożyczek zniżyła się ze 156,3 do 127,2 mln zł, podczas gdy
obligacji – wzrosła ze 101,9 do niecałych 112 mln zł. Jednocześnie wartość
krótkoterminowej część kredytów i pożyczek zniżyła się z 229,8 do 178 mln zł, a
obligacji – ze 190,9 do 170,6 mln zł. Łącznie wartość oprocentowanych
zobowiązań Grupy spadła w pierwszym półroczu br. o 91,1 mln zł (13,4 proc.). Wskaźnik
zadłużenia kapitałów własnych spadł z 1,37 do 1,24, a wskaźnik ogólnego
zadłużenia zniżył się z 0,56 do 0,53.
– W celu minimalizacji ryzyka rynkowego Grupa podchodzi
ostrożnie i selektywnie w stosunku do nowych projektów. Elastycznie
dostosowujemy się do wymogów instytucji finansowych poprzez etapowanie
inwestycji i zmniejszanie ich skali w krótkim okresie. Bardzo istotna jest dla
nas ocena rentowności projektów i szukanie możliwości optymalizacji kosztowych
– mówi Wiceprezes Szornak.
Obecna sytuacja na rynku nieruchomości jest oceniana przez Spółkę lepiej
niż przed dwoma laty, ale trudno oczekiwać powrotu boomu popytowego. Na rynku
pierwotnym w głównych miastach w Polsce znajduje się rekordowa liczba mieszkań
w ofercie, co może powodować dalszy wzrost konkurencji cenowej. Z drugiej
strony, wciąż istnieje spore zainteresowanie i niesłabnący popyt na małe
lokale, dostosowane do aktualnej zdolności kredytowej Polaków.
– Dlatego zwracamy dużą uwagę co do struktury mieszkań w
nowo uruchamianych projektach. Stawiamy na tanie lokale z funkcjonalnym
rozkładem oraz wysoką relacją liczby pomieszczeń do powierzchni mieszkania.
Można się spodziewać, że na takie lokale nadal będzie stabilny popyt, a nasza
marża brutto na sprzedaży w przypadku tych inwestycji będzie wyraźnie
dwucyfrowa – zaznacza Andrzej Szornak.
[Raport]