Grupa Amica zakłada w 2023 roku poprawę EBITDA i wyniku netto – poinformował PAP Biznes prezes spółki Jacek Rutkowski. Dodał, że w przyszłym roku nie należy oczekiwać wypłaty dywidendy i prezentacji nowej strategii grupy.

 

„Przyszły rok na pewno dla grupy Amica będzie lepszy. Ten rok przez to, że byliśmy zaskoczeni, tym co się wydarzyło, jest bardzo trudnym rokiem. Obecnie widać na wysokim poziomie stabilizację na rynku surowcowym. Spadają ceny transportu morskiego. Wchodzimy w 2023 rok z umiarkowanym optymizmem. Popyt na AGD będzie się stabilizował na niskim poziomie, aczkolwiek to nie musi być złym prognostykiem dla nas. Na dojrzałych rynkach europejskich może nastąpić lekkie przesunięcie popytu, z kierunku droższych produktów, do tańszych. My jesteśmy w segmencie średnio-tanim” – powiedział prezes.

 

„Wynik netto i EBITDA grupy będą w 2023 roku lepsze niż w 2022 roku” – dodał.

 

Po trzech kwartałach 2022 roku przychody grupy wzrosły o 2,7 proc. do blisko 2,5 mld zł. Natomiast EBITDA spadła do 42,6 mln zł (-72,1 proc. rdr). Strata operacyjna wyniosła w tym okresie 9,8 mln zł, w porównaniu do 105,1 mln zł zysku rok wcześniej, a strata netto była na poziomie 12,8 mln zł (78,3 mln zł zysku przed rokiem).

 

Rutkowski zapowiedział, że nie należy spodziewać się wypłaty w 2023 roku dywidendy.

 

„Raczej dywidendy w przyszłym roku nie będzie, gdyż priorytetem są te cele, które stawiamy sobie w firmie i ograniczone inwestycje, które chcemy realizować” – powiedział.

 

W 2022 roku Amica wypłaciła 3,5 zł dywidendy na akcję.

 

Amica w fabryce we Wronkach produkuje kuchnie, piekarniki oraz płyty grzewcze. Grupa sprzedaje także towary, czyli produkty AGD kupowane u innych producentów, w celu ich dalszej sprzedaży.

 

„Prace nad nową strategią zaczęliśmy już w ubiegłym roku, bo uważaliśmy, że strategia 10-letnia, którą opracowaliśmy w 2013 roku, powinna zostać zweryfikowana, gdyż w międzyczasie wiele się wydarzyło. Nastąpiła aneksja Krymu i Covid. Rozpoczęliśmy prace nad strategią S30+. Ona miała sięgać poza rok 2030. Nowa strategia wiązała się z pewnymi zamierzeniami, które mieliśmy w tej strategii, a mianowicie z budową nowej fabryki. Chcieliśmy zdywersyfikować swoje źródła dostaw, zamieniając zakupy w Turcji i na Dalekim Wschodzie, na własną produkcję. Chcieliśmy także rozszerzyć produkcję kuchni. Te wszystkie prace musiały być zatrzymane, bo 24 lutego rozpoczęła się wojna w Ukrainie i wszystko uległo modyfikacji” – powiedział prezes.

 

„Filary strategii S30+ są w tej chwili nieaktualne i musimy się zastanowić, jak nową strategię opracować. Może nie na 10 lat, ale na kilka najbliższych lat. Żyjemy w ogromnej niepewności. Dzisiaj trudno jest formułować długofalową strategię, kiedy nie wiemy, jak się zakończy wojna w Ukrainie, która ma wpływ na elementy związane z inflacją i recesją. Na razie staramy się wyjść z tej nieoczekiwanej i trudnej sytuacji na ścieżkę wzrostu i zysku. W przyszłym roku będziemy się zastanawiali, jak przygotować strategię, aby była realna i realizowalna. Żeby nie była tylko martwym papierem. (…) Prezentacja nowej strategii może nastąpić w 2024 roku, jeśli nic znaczącego się nie stanie” – dodał.

 

Rutkowski poinformował, że ekspansja do USA będzie elementem nowej strategii, ale trzeba pamiętać, że budowanie nowych rynków trwa latami. Nie stanie się tak, że rynek amerykański będzie za dwa lata odgrywał istotną rolę.

 

„Mamy dostawców w Chinach i Turcji. (…) Zastanawialiśmy się nad tym, czy nie lepiej produkować u nas. W tej chwili jest to niemożliwe ze względów finansowych, bo ten rok bardzo ograniczył nasze możliwości finansowe. My potrzebujemy trochę czasu na oddech, żeby obejrzeć to otoczenie na nowo, bo agresja rosyjska na Ukrainę była szokiem. Nikt się tego nie spodziewał. Nasza strategia w ciągu 24 godzin została postawiona pod znakiem zapytania. Będziemy myśleć o nowej fabryce, ale to jest kwestia środków. Będziemy musieli rozważyć, czy w nowej strategii będziemy chcieli inwestować tutaj, czy większą wagę przywiążemy do budowy marek, które posiadamy np. marki Fagor; czy zainwestować w rynek amerykański, próbując tam znaleźć nową markę. Nie mamy w tej chwili niczego na oku. Jednak często bywa tak, że koncerny pozbywają się jakiś marek” – powiedział.

 

Grupa Amica sprzedaje małe i duże AGD pod markami: Amica (Europa Środkowa i Zachodnia), Hansa (Europa Wschodnia), Gram (Skandynawia) oraz CDA (Wielka Brytania) oraz Fagor (Hiszpania). Na całym świecie zatrudnia ponad 3 tysiące osób, dzięki którym dostarcza do klientów na blisko 70 rynkach ok. 5 mln urządzeń rocznie.

 

Pod koniec listopada 2019 roku Grupa Amika zaktualizowała strategię HIT 2023. Zakłada m.in. osiągnięcie 4 mld zł przychodów i 8 proc. marży EBITDA w 2023 roku. Produkcja piekarników i kuchni wolnostojących ma zwiększyć się do 1,9 mln sztuk z 1,38 mln w 2018 roku.

 

Ewa Pogodzińska (PAP Biznes)

 

epo/ asa/

Depesza pochodzi z pełnej wersji serwisu biznes.pap.pl