Polskie spółki
windykacyjne łakomym kąskiem dla zagranicznych graczy
Trwa dobra koniunktura w branży windykacyjnej, a polski
rynek staje się coraz atrakcyjniejszy dla zagranicznych podmiotów skupujących z
rynku portfele przeterminowanych wierzytelności. Według szacunków, w ubiegłym
roku na sprzedaż trafiły wierzytelności konsumenckie o łącznej wartości
nominalnej niemal 14 mld zł. Eksperci spodziewają się, że w bieżącym roku
wartość ta jeszcze wzrośnie.
Nie dziwi zatem, że coraz większa liczba dużych zagranicznych
graczy stara się wejść na polski rynek. Dysponujące tańszym finansowaniem
zagraniczne podmioty na mocno wzrostowym polskim rynku widzą szansę na
wygenerowanie wyższych rentowności niż na rynkach dojrzałych. Specyfika
polskiego rynku wymusza konieczność przejmowania całych podmiotów, ze względu
na ich know-how i dobrą znajomość specyfiki lokalnego rynku. Dodatkowym atutem
są nadal atrakcyjne ceny portfeli i rosnące wpływy od dłużników. Eksperci
szacują, że średnie ceny portfeli sprzedawanych w Polsce w 2015 r. oscylowały w
granicach 13 proc. wartości nominalnej.
– Dalsze fuzje i
przejęcia w branży windykacyjnej są możliwe, gdyż przy dobrze dobranych
podmiotach łączących swoje siły można oczekiwać znacznych efektów synergii.
Jednocześnie polskie spółki mogą być łakomych kąskiem dla zagranicznych graczy,
którzy zamierzają rozwijać biznes w naszym regionie. Motorem napędowym procesów
konsolidacyjnych jest i będzie nadal chęć skokowego zwiększania skali
działalności oraz uzyskiwanych marż, a także możliwość pozyskania tańszego
finansowania – uważa Paweł Szewczyk, prezes windykacyjnej spółki Kredyt
Inkaso.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”
na str. B2