Mercator
Medical zyskuje dzięki pandemii
Mercator Medical – producent i dostawca
rękawic jednorazowych do ponad 70 krajów świata – zwiększył w zeszłym roku
skalę działania o prawie 30%, co przełożyło się na dodatkowe ponad 120 mln zł
sprzedaży. Ambicji zarządu nie spełniły jednak wyniki finansowe, którym
zaszkodziło wiele czynników zewnętrznych i wewnętrznych (więcej tutaj link).
W bieżącym roku sytuacja powinna się zmienić. W obszarze efektywności fabryki
rękawic w Tajlandii czy zarządzania sferą handlową krakowska spółka podjęła
liczne inicjatywy optymalizacyjne, a w zakresie niezależnych czynników
zewnętrznych z pomocą przyszła pandemia koronawirusa.
– Obserwujemy znaczny wzrost globalnego popytu na rękawice, rosną też ich
ceny. Pandemia dopiero wzbiera, więc można oczekiwać jeszcze większego ssania
na rynku, na przykład ze strony USA. Rękawice jednorazowe, zarówno ochronne jak
i medyczne, są używane obecnie w większych ilościach nie tylko przez personel
medyczny, ale również w miejscach dotychczas ich niestosujących, na przykład w
sklepach i miejscach publicznych – wskazał podczas wideokonferencji Witold
Kruszewski, Członek Zarządu ds. finansowych w Mercator Medical S.A.
Dodatkowo, podczas trwającej w
tym samym czasie konferencji rządu został wprost nałożony w Polsce obowiązek
używania jednorazowych rękawiczek przez wszystkich klientów w sklepach oraz
pracowników w zakładach pracy. Z racji skali ruch ten w istotny sposób zwiększa
boom na rękawice jednorazowe. Co więcej, można spodziewać się podobnych
rozwiązań także w innych krajach. Tymczasem
w Malezji, która odpowiadała za około 65% światowej produkcji rękawic, została
ograniczona produkcja ze względu na odgórne ograniczenie do połowy możliwej
obsady stanowisk pracy, aby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu koronawirusa.
– Rynek jest dla nas sprzyjający, a perspektywy są bardzo dobre. Nasza
fabryka w Tajlandii pracuje na pełnych mocach. Wprowadziliśmy dodatkowe środki
ostrożności dla naszych pracowników, dokonujemy systematycznej dezynfekcji. Na
razie nie widzimy żadnych przesłanek, także administracyjnych, aby ograniczać
lub zawieszać produkcję. Ogólnie należy pamiętać, że rękawiczki jednorazowe to
produkt strategiczny w walce z koronawirusem, a ciągłość ich dostaw jest ważna
globalnie – podkreślił Witold Kruszewski.
W 2019 roku nastąpiło
przezbrojenie części linii produkcyjnych rękawic z lateksu naturalnego na
lateks syntetyczny, w ślad za trendami rynkowymi. Obecnie ponad 80% produkcji
oparte jest na nieuczulającym surowcu syntetycznym, który jednocześnie pozwala
na produkcję cieńszych rękawic o wyższej rentowności. To na pewno się nie zmieni.
W poszukiwaniu wyższej rentowności spółka przestawiła jednak również większość
linii produkcyjnych z rękawic stricte medycznych na industrialne, ochronne –
istotnie grubsze i droższe.
– Koronawirus mocno zmienił rynek, najmocniej mogą zyskiwać rękawice
medyczne. Dlatego też w najbliższych tygodniach podejmiemy decyzję o
ewentualnym powrocie do rękawic medycznych na zmienionych liniach. Obecnie
produkujemy w 80-ciu procentach rękawice industrialne, na które rynek też jest
bardzo chłonny – zakomunikował CFO Kruszewski.
W segmencie dystrybucyjnym,
drugim filarze biznesowym grupy, sprzedawanych jedynie około 5% własnej
produkcji. Reszta zlecana jest podmiotom zewnętrznym, z czego około 95% to
rękawice, a około 5% to asortyment włókninowy (w tym maseczki) i opatrunkowy.
– Mamy dostępność rękawic, zamawiamy je na bieżąco. Samą dystrybucję w
Europie zaburzył zakaz wywozu rękawic z Polski, gdyż realizowaliśmy ją w dużej
części z polskich magazynów. Spółki zagraniczne muszą obecnie bezpośrednio
realizować zamówienia. Z kolei zwiększony zapas rękawiczek w Polsce, która
stanowiła mniej więcej połowę naszego biznesu dystrybucyjnego, spotkał się ze
wzmożonym popytem lokalnym – powiedział Witold Kruszewski.
Zapowiedział także, że
prawdopodobnie jeszcze w pierwszej połowie kwietnia Mercator Medical opublikuje
szacunkowe wyniki za pierwszy kwartał br.
Linki:
Informacja prasowa nt. wyników- link
Raport okresowy za rok 2019 – link