Data: 28 kwietnia 2020 roku
Temat: Omówienie sytuacji Grupy Sanok Rubber Company po roku 2019 oraz perspektyw na kolejne okresy, w tym przez pryzmat COVID-19
Rok 2019 dobrą bazą dla Grupy Sanok Rubber Company na rok 2020
Grupa Sanok Rubber Company ma za sobą intensywny rok inwestycji w segmencie motoryzacyjnym. W Polsce i Niemczech
wdrożyła do produkcji zupełnie nowe wyroby klasy premium, wchodząc do grona najbardziej zaawansowanych globalnych producentów uszczelnień karoseryjnych. W drugiej połowie roku uruchomiony został zakład w Meksyku, a z końcem roku nastąpił finisz budowy nowej hali produkcyjnej w Sanoku, która jest już po odbiorach.
– Dużo kosztów rozwoju i obciążenie aktualizacją wartości udziałów i pożyczek do spółek zależnych. Dlatego wynik operacyjny oceniamy jako przyzwoity, udało nam się dobrze realizować cele – wskazał podczas telekonferencji z przedstawicielami mediów oraz instytucji rynku kapitałowego Piotr Szamburski, Prezes Zarządu Sanok Rubber Company S.A.
– W planowy sposób „zmiana pokoleniowa” produktów z segmentu automotive oznaczała w pierwszym okresie duże straty materiałowe i stopniową optymalizację procesów, a wszystko to w niesprzyjającym otoczeniu rosnących kosztów pracy i surowców oraz energii. Mając na uwadze spodziewane przejściowe pogorszenie rentowności i prowadzone inwestycje rozwojowe, a także zauważalne symptomy spowolnienia rynku automotive – szczególnie w Chinach (jeszcze niezwiązane z pandemią), priorytetem była dla nas możliwie duża płynność finansowa. W rezultacie zwiększyliśmy o ponad 20 mln zł operacyjny cash flow, a na koniec roku mieliśmy prawie 80 mln zł gotówki. To dobry punkt wyjścia na rok 2020, który będzie pod wpływem pandemii koronawirusa – dodał Prezes Szamburski.
Więcej o wynikach finansowych roku 2019 można przeczytać tutaj.
Spodziewane wyhamowanie sektora motoryzacyjnego w II kwartale i niepewność co do wolumenów sprzedaży w kolejnych kwartałach sprawiają, że na znaczeniu zyskują pozostałe segmenty działalności Grupy Sanok Rubber, jak przemysł i rolnictwo czy budownictwo.
– Z jednej strony obecna sytuacja być może doprowadzi do rewizji globalnego modelu wytwarzania części do produkcji pojazdów. Słychać głosy o powrocie mocy wytwórczych do Europy. Spodziewamy się dyskusji z naszymi klientami, to od nich będą zależały ewentualne zmiany. Zakład w Sanoku cały czas jest naszą główną bazą produkcyjną – powiedział Prezes Sanok Rubber Company.
– Z drugiej strony już w zeszłym roku, w ramach przeglądu opcji strategicznych, analizowaliśmy potencjalne cele akwizycyjne. Barierą były zbyt wygórowane wyceny, które obecnie powinny znacznie spaść. W rezultacie obecny kryzys może być dla nas szansą na korzystne przejęcia. Interesują nas firmy spoza sektora motoryzacyjnego, który w zeszłym roku odpowiadał za 60% naszych przychodów. Chcielibyśmy wzmocnić pozostałe główne segmenty, aby powrócić do zbalansowania akcentów między automotive, budownictwem oraz przemysłem. Historycznie dawało to nam bardzo dużą stabilność – wskazał Prezes Szamburski.
Uczestnicy spotkania z przedstawicielami Zarządu pytali dodatkowo m.in. o planowane na ten rok wydatki inwestycyjne, mając na uwadze CAPEX rzędu 200 mln zł łącznie w dwóch ostatnich latach.
– Projekty, które są w trakcie realizacji, trzeba dokończyć. Trwa przegląd pozycji inwestycyjnych. Na teraz zakładamy przynajmniej 15-20 mln zł mniejsze nakłady inwestycyjne niż planowane pierwotnie około 70 mln zł. Hala w Sanoku zgodnie z planem kosztowała 60 mln zł, to już zostało wydatkowane. Ogólnie dbamy w dalszym ciągu o płynność, mamy stabilne wskaźniki – powiedział Piotr Dołęga, Dyrektor Finansowy, Członek Zarządu w Sanok Rubber Company S.A.
Nowa hala o powierzchni 18 tys. mkw. jest przystosowana nie tylko do produkcji na potrzeby segmentu motoryzacyjnego. Pierwsza linia już stoi, ale możliwe jest poszerzenie możliwości wykorzystania nowej powierzchni na potrzeby innych segmentów biznesowych.
– Motoryzacja w krótkim i średnim terminie nie wykazuje takiego potencjału, jak uszczelnienia stolarki budowlanej czy przemysł, w tym wyroby na potrzeby farmacji. Będziemy alokować zasoby do segmentów działalności ze stabilnym lub rosnącym popytem. Dla motoryzacji ta hala również jest ważna, bo doświadczenia poprzednich lat jasno pokazały, że niedostatek infrastruktury w Sanoku ograniczał moce wytwórcze, a formuła realizacji zleceń wymagała dodatkowych kosztów związanych z nadgodzinami czy ograniczenia przerw technologicznych. Teraz możemy uporządkować sposób funkcjonowania oraz mamy bazę do dalszego rozwoju – wskazał Prezes Piotr Szamburski.
Odpowiadając na pytania, wyjaśnił również, iż zamiarem spółki jest kontynuowanie produkcji we wszystkich lokalizacjach, o ile oczywiście jest taka możliwość. Obecnie nie ma jej w Meksyku, gdzie fabryki są urzędowo zamknięte do końca kwietnia z możliwością przedłużenia do końca maja. Spółka analizuje możliwości wykorzystania wsparcia lokalnego poszczególnych rządów. W sanockim zakładzie, w którym pracuje ponad 2,4 tys. osób (większość zatrudnienia Grupy), ograniczenie czasu pracy może dotknąć trzy czwarte pracowników.
– Analizujemy, gdzie i w jakim czasie będziemy mieli zapotrzebowanie na pracę. Na razie nie podjęliśmy decyzji o zwolnieniach, gdyż z dużym wysiłkiem pozyskiwaliśmy przez ostatnie lata dobrych pracowników, zainwestowaliśmy też w nich w kontekście kompetencji związanych z nowymi produktami segmentu automotive. Zamierzamy skrócić wymiar pracy w tym segmencie o 20%. Spadki widzimy również w popycie na uszczelki samoprzylepne, dla których tradycyjnym rynkiem jest Wschód. Spadkowe są również mieszanki. W przemyśle i rolnictwie, szczególnie w farmacji (choć jej skala jest mała), w segmencie budownictwa stolarkowego, widzimy stabilność lub potencjał wzrostowy. Na pewno w maju-czerwcu będziemy wiedzieli więcej o sytuacji na kolejne miesiące. W pierwszym kwartale jeszcze nie odczuliśmy w istotny sposób zawirowań związanych z koronawirusem – zaznaczył Prezes Szamburski.
Wyjaśnił także szczegółowo, jakie środki zwiększające bezpieczeństwo pracowników podjęła spółka oraz jak obecnie wygląda organizacja pracy. Pytania uczestników spotkania dotyczyły jednak nie tylko spraw związanych z COVID-19 czy szczegółów finansowych. Chodziło również o kwestie strategiczne, jak wpływ elektromobilności i innych zmian technologicznych na długoterminowy popyt na produkty Grupy Sanok Rubber Company.
– Mówimy o zastąpieniu silnika spalinowego napędem elektrycznym, o zastępowaniu sterowania hydraulicznego elektrycznym. Nasze produkty z zakresu automotive, czyli elementy gumowe i gumowo-metalowe, są stosowane bez względu na napęd i inne rozwiązania technologiczne. Nie widziałem alternatywnej technologii uszczelnień karoserii niż uszczelki. Co więcej, w pojazdach elektrycznych można spodziewać się większego zapotrzebowania na systemy antywibracyjne, gdyż silnik spalinowy generuje hałas maskujący pewne niedoskonałości, a przy silniku elektrycznym zaczynają być one odczuwalne, jeśli obszar ten nie zostanie lepiej dopracowany. Dla nas najważniejsze są po prostu wolumeny sprzedaży konkretnych modeli, do których otrzymaliśmy nominacje produkcyjne – wyjaśnił Prezes Piotr Szamburski.
Więcej informacji można znaleźć pod zamieszczonymi poniżej linkami.
Linki:
Prezentacja nt. wyników 2019 – link
Informacja prasowa nt. wyników 2019 – link
Raport okresowy Grupy Sanok Rubber za rok 2019 – link