Alumetal ocenia, że już w 2021 r. sprzedaż grupy może wyraźnie zbliżyć się do zakładanego na przyszły rok celu strategicznego, czyli 250 tys. ton. Sam trzeci kwartał ma szansę być porównywalny pod względem wolumenów sprzedaży do drugiego kwartału – poinformowała PAP Biznes prezes Agnieszka Drzyżdżyk. W ocenie zarządu, odbicie na rynku wtórnych stopów aluminiowych będzie można obserwować przez najbliższe kwartały, a może nawet przez kilka najbliższych lat, w ślad za spodziewaną odbudową rynku motoryzacyjnego do poziomów sprzed pandemii.

„Popyt się utrzymuje i perspektywy kolejnych kwartałów widzimy w pozytywnych barwach. Zakładamy, że dynamika sprzedaży z pierwszego i drugiego kwartału tego roku ma szansę płynnie przenieść się na drugie półrocze – dlatego liczymy w tym roku nie tylko na przekroczenie poziomu 200 tys. ton sprzedanych stopów, ale również widzimy realną możliwość zbliżenia się do naszego celu strategicznego na przyszły rok, czyli 250 tys. ton” – powiedziała prezes.

 

„Trzeci kwartał br., po raz pierwszy w naszej historii, ma szansę być bardzo podobny do drugiego pod względem wielkości sprzedaży. Czwarty też nie zapowiada się gorzej, a z napływających z rynku informacji wynika, że przemysł motoryzacyjny nie pracuje jeszcze na pełnych obrotach” – dodała Drzyżdżyk.

 

W pierwszym kwartale 2021 r. wolumen sprzedaży wyniósł 63 tys. ton, czyli był o 28 proc. wyższy rdr. W drugim kwartale sprzedaż wzrosła o 154 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej i wyniosła 58,3 tys. ton.

 

SKALA ODBUDOWY POPYTU WIDOCZNA DOPIERO W 2022 R.

 

Zdaniem prezes, szybka odbudowa rynku może zaskakiwać, ale jednocześnie – jak oceniła – popyt ciągle nie jest na poziomie, który można było obserwować w latach przed pandemią.

 

„Przemysł motoryzacyjny – nasz główny odbiorca – ma duże trudności żeby wejść w tym roku w rytmiczną, normalną produkcję. Jej poziom jest wyższy niż rok temu, ale daleko jeszcze do wolumenów z np. 2019 r. Podobnie jest w przypadku rejestracji pojazdów – rynek dopiero odbudowuje się” – powiedziała.

 

„Według mnie popyt wraca szybciej niż rynek się spodziewał, choć nie wrócił jednak jeszcze do powtarzalnego rytmu, ale dla nas sytuacja już w tym roku wygląda bardzo dobrze. Pierwsze zapytania na przyszły rok pokazują bardzo solidną perspektywę. Tego co obserwowaliśmy w pierwszej połowie bieżącego roku nie postrzegamy w charakterze jednorazowego zdarzenia” – dodała prezes.

 

Zdaniem Drzyżdżyk, skala odbudowy popytu będzie widoczna dopiero w 2022 r., a najbliższe lata powinny układać się w ścieżkę stopniowego powrotu rynku do przedpandemicznych poziomów. Alumetal już teraz dobrze odnajduje się w tej rzeczywistości i wykorzystuje szanse na rynku.

 

„W zeszłym roku trwale zniknęła część mocy produkcyjnych – np. na rynku niemieckim ok. 100 tys. ton. Skala działalności konkurencji nie jest też taka, jak kiedyś – prawdopodobnie z uwagi m.in. na problemy płynnościowe, niewystarczające limity ubezpieczeniowe czy trudności z dostępnością pracowników. To, jak działamy w tym roku – patrząc na wolumeny i rentowność – pokazuje, że właściwie wykorzystujemy rynkowe szanse” – powiedziała prezes.

 

Dodała, że w drugim kwartale 2021 r. wolumen sprzedaży grupy był nieznacznie poniżej własnych oczekiwań, co było między innymi efektem dłuższych przerw świątecznych i zaburzeń dostaw półprzewodników do przemysłu motoryzacyjnego, jakkolwiek wypracowane w tym czasie wyniki finansowe zarząd ocenia bardzo dobrze. Zdaniem prezes Drzyżdżyk, wskazują one, że Alumetal podejmuje właściwie decyzje handlowe, co pozytywnie procentowało nie tylko w pierwszym i drugim kwartale, ale i przełoży się na kolejne miesiące.

 

Wspierać działalność grupy ma także transformacja przemysłu motoryzacyjnego i zyskujące coraz większy udział w rynku napędy alternatywne.

 

Jak wynika z danych Stowarzyszenia Europejskich Producentów Samochodów (ACEA) udział rejestrowanych w UE pojazdów z silnikiem diesla w drugim kwartale 2021 r. wyniósł ok. 20 proc., natomiast udział hybryd, hybryd typu plug-in oraz aut elektrycznych ponad 30 proc.

 

„Projekty samochodów elektrycznych pokazują, że zapotrzebowanie na aluminium odlewnicze nie maleje, więc w transformacji dostrzegamy więcej szans, niż zagrożeń. Z jednej strony, samochody z napędem elektrycznym zaczynają dynamicznie wypierać silniki spalinowe, a Alumetal stara się podążać za zmianami. Z drugiej, doniesienia o końcu samochodów spalinowych mogą paradoksalnie stymulować dodatkowy popyt i krótkoterminowo napędzają dynamiczny wzrost sprzedaży tych rodzajów napędu. Spodziewam się więc, że przed nami okres dynamicznych zmian przemysłu motoryzacyjnego w Europie” – oceniła prezes.

 

Alumetal powinien – zdaniem prezes Drzyżdżyk – korzystać na przyjętym „zielonym” kierunku zmian w Europie, z uwagi na to, że może zaproponować produkty z niższym śladem węglowym.

 

„Silny nacisk odbiorców stopów na to, by kupować produkty z jak najniższym śladem węglowym pokazuje, że Alumetal ma szansę zaistnieć w nowych projektach” – dodała prezes.

 

ROSNĄ KOSZTY, ODPOWIEDZIĄ POPRAWA PRODUKTYWNOŚCI W ZAKŁADACH

 

Poza możliwościami rozwoju zarząd dostrzega także zagrożenia, którymi są rosnące koszty np. energii, czy frachtu.

 

„Polski przemysł może ucierpieć z powodu wyższych niż w innych europejskich krajach cen energii. Widzimy, że np. niemieccy konkurenci do wyprodukowania analogicznego wyrobu mają tańszą energię. Poza tym rosną inne koszty dodatkowe – frachtu czy materiałów związanych z produkcją” – powiedziała Drzyżdżyk.

 

Zarząd w odpowiedzi na te wyzwania zamierza kontynuować poprawę produktywności i efektywności działań operacyjnych we wszystkich zakładach.

 

„Przygotowaliśmy wewnętrzną ścieżkę optymalizacji i poprawy operacyjnej oraz ciągle szukamy nowych rozwiązań, aby zrekompensować rosnące koszty i pomóc utrzymać korzystną pozycję konkurencyjną” – dodała prezes.

 

Alumetal po zakończeniu rozbudowy zakładu stopów wstępnych w Gorzycach (m.in. zaawansowany technologicznie drut) i modernizacji zakładu w Kętach (wzrost efektywności i mocy produkcyjnych), obecnie inwestuje w rozbudowę zakładu w Nowej Soli. Jak poinformowała prezes Drzyżdżyk, rozbudowa przebiega zgodnie z harmonogramem, który zakłada zakończenie realizacji zasadniczej fazy inwestycji w 2022 r.

 

„Mamy do wykorzystania już posiadany potencjał produkcyjny, a z drugiej strony realizujemy projekt w Nowej Soli, którego oczekiwanym skutkiem będzie zwiększenie efektywności w obszarze surowca złomowego. Na ten rok capex, tak jak informowaliśmy, to ok. 50 mln zł” – powiedziała prezes.

 

Moce produkcyjne Alumetalu, po unowocześnieniu zakładu w Kętach, wynoszą 270 tys. ton rocznie.

 

Grupa nie planuje obecnie zmian w geograficznej strukturze sprzedaży i biorąc pod uwagę oczekiwania szybkich dostaw czy ograniczanie śladu węglowego stopy odlewnicze kieruje głównie na obszar kontynentalnej Europy. Natomiast w przypadku sprzedaży stopów wstępnych, w tym szczególnie produktu w postaci drutu AlTiB, celuje w rynek globalny.

 

Dominika Antoniak (PAP Biznes)

 

doa/ mfm/

Depesza pochodzi z pełnej wersji serwisu biznes.pap.pl