Czas: 13 marca 2012 r.
Miejsce: Warszawa
Temat: Przedstawienie i omówienie wyników finansowych za 2011 rok oraz perspektyw spółki i branży na kolejne okresy
Goście: 22 analityków, 5 dziennikarzy

Prezes Hernik: Za nami punkt zwrotny, wracamy na ścieżkę do 10 proc. marży EBITDA

Przeniesienie produkcji do specjalnej strefy ekonomicznej i uwolnienie gotówki z posiadanych gruntów oraz zapasów oznacza duże korzyści. Przychody i marże mają dynamicznie się zwiększać, a znaczna dywidenda pojawiać się co roku. Potencjał Grupy mocno wzrósł, ale kurs akcji zdaje się jeszcze tego nie zauważać.

Grupa Armatura Kraków, krajowy lider rynku baterii i grzejników aluminiowych oraz silny gracz rynku zaworów przepływowych, ma już za sobą proces przenoszenia produkcji z Krakowa do Niska. Za spółką jest również zmiana systemu informatycznego na miarę dynamicznie rozwijającej się grupy kapitałowej. Pierwsza rewolucja w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa oznaczała okresowe dublowanie zatrudnienia, redukcję etatów w Krakowie (ponad 500), koszty inwestycji w nowy, nowoczesny zakład i centrum logistyczne (łącznie ponad 50 mln zł), a także szkolenie załogi (300 osób) czy rozruch maszyn i ich relokację (ponad 10 mln zł). Druga zmiana oznaczała natomiast brak sprzedaży w styczniu 2011 roku. Jednocześnie w zeszłym roku zdecydowanie lepiej niż baterie sprzedawały się grzejniki, które charakteryzują się niższą marżą. Dodatkowo, konkurencja bazująca na imporcie (sprzyjało jej wcześniejsze umocnienie złotego) wymusiła spadek realnych cen. Obecnie tendencje te się odwróciły. To jednak najważniejsze powody, dla których wyniki Grupy Armatura Kraków z 2011 roku nie mają wartości porównawczej wobec rezultatów z żadnego innego roku.

– Trzeba jasno powiedzieć, że gdyby nie sprzedaż nieruchomości za 37 mln zł i wykazanie 14 mln zł zysku na tej operacji, to zanotowalibyśmy stratę netto, a wynik EBITDA byłby odpowiednio niższy [wyniósł 21,4 mln zł – red.]. Punkt zwrotny mamy już jednak za sobą – powiedział zebranym Konrad Hernik, Prezes Zarządu Armatura Kraków S.A.
Przejście suchą nogą przez morze zmian (wynik 2011 r. to 5,2 mln zysku netto i 22 mln zł dodatnich przepływów pieniężnych z działalności operacyjnej) to na pewno zasługa profesjonalizmu i operatywności zarządu spółki, który poradził sobie z reorganizacją zakładów, obronił pozycję rynkową oraz skutecznie negocjował cenę sprzedaży nieruchomości. Akcjonariusze Armatury mają jednak więcej powodów do zadowolenia. Nie chodzi tu tylko o zapowiedź wypłaty 16,2 mln zł dywidendy (0,2 zł na akcję, stopa dywidendy 10,5 proc.) i politykę dzielenia się z akcjonariuszami zyskami w ten sposób także w kolejnych latach. Zanosi się bowiem na to, że od obecnego roku spółka zacznie pokazywać dynamiczny wzrost wyników z podstawowej działalności.

– Naszym celem na rok 2012 jest przekroczenie 20 mln zł wyniku na poziomie EBITDA, nie licząc możliwych pozytywnych one-offów. Przy braku zawirowań walutowych i spodziewanym wzroście popytu na armaturę sanitarną, jest to cel ostrożny. Samo przeniesienie produkcji do Niska oznacza 12 mln zł oszczędności kosztowych i dalsze oszczędności podatkowe do 2020 r. Przy spadku cen miedzi i aluminium, których obecne poziomy nie są usprawiedliwione przez rzeczywisty popyt, nasza zyskowność dodatkowo drastycznie wzrośnie. Liczymy, że stosunkowo szybko dojdziemy do rentowności EBITDA na poziomie 10 proc. sprzedaży – powiedział Prezes Hernik.
Przypomnijmy, że skonsolidowane przychody Armatury wyniosły w 2011 roku blisko 274 mln zł, po spadku 3,8 proc. rdr (wynik zniekształcony in minus przez przyspieszoną sprzedaż promocyjną w grudniu 2010 r.). Spółka zapowiedziała już jednak wyraźne zwiększenie przychodów w tym roku, także w oparciu o ekspansję eksportową. Sprzedaż za granicę, która w 2011 r. miała 18,5 proc. udziału w sprzedaży, ma wzrosnąć wartościowo w tym roku o kilkanaście procent. Wzrost zyskowności grupy ma zapewnić nie tylko zwiększenie marż na sprzedaży, ale także znaczny spadek zadłużenia odsetkowego, jakiego spółka dokonała w zeszłym roku. Dzięki uwolnieniu 22 mln zł z zapasów i należności oraz 37 mln zł ze sprzedaży nieruchomości (łącznie 49 mln zł) możliwe stało się spłacenie blisko 35 mln zł zobowiązań, dzięki czemu stosunek zadłużenia do sumy bilansowej spadł do zaledwie 34 proc.

– To dla nas niska wartość, pozwalająca obecnie na znaczne oszczędności w kosztach finansowych, a z drugiej strony stwarzająca możliwość kredytowania naszych działań w przyszłości, jeśli zaszłaby taka potrzeba. W tym roku planujemy zmniejszyć zapasy o kolejne 20 mln zł, do około 90 mln zł, uwalniając kolejną gotówkę. Będzie ona mogła być przeznaczona na zwiększenie dywidendy, ponieważ wydatki inwestycyjne rzędu 7,5 mln zł są pokrywane przez amortyzację – wyjaśnił Konrad Hernik.

Pozytywnych zmian, które zaszły w Armaturze na przestrzeni ostatnich lat oraz szczególnie w ostatnim roku, nie zauważyli jeszcze giełdowi inwestorzy. Przynajmniej takie można mieć wrażenie, patrząc na fakty i liczby dotyczące spółki, jednocześnie porównując je z notowaniami akcji i giełdową wyceną spółki.

– Obecny kurs akcji jest zbliżony do kursu z oferty w ramach IPO (1,8 zł) z 2007 r. Jesteśmy jednak już zupełnie inną spółką, działającą w o wiele większej skali [w 2006 r. przychody wyniosły 130,4 mln zł, EBITDA 8 mln zł, a zysk netto – 2,2 mln zł – red.]. Zdywersyfikowaliśmy przy tym działalność o grzejniki i zawory, niezwykle dynamicznie rozwijając te grupy produktowe. Z emisji akcji pozyskaliśmy 36 mln zł, z dotychczasowej sprzedaży nieruchomości – 116 mln zł, a dodatkowo mamy nieruchomości na sprzedaż o wartości około 60 mln zł. Co więcej, generujemy gotówkę z podstawowej działalności, a perspektywy na przyszłość mamy bardzo dobre. Sama nasza wartość księgowa to 278 mln zł. Tymczasem kapitalizacja na GPW to zaledwie około 150 mln zł. Uważamy, że niedowartościowanie naszych akcji jest znaczące – zauważył Prezes Armatury Kraków.

Jaka jest struktury Grupy Kapitałowej Armatura Kraków? Jak wygląda jej produktowa struktura sprzedaży? Na jakich rynkach geograficznych sprzedaje swój asortyment? Jakie nieruchomości mają być sprzedane i/lub zagospodarowane w najbliższych kwartałach? Jak wyglądał rozwój Grupy Armatura Kraków na przestrzeni lat i gdzie Grupa znajduje się dzisiaj? Jaka jest pozycja konkurentów? Jakie cele ma zarząd? Odpowiedzi na wszystkie te pytania przyniesie zapoznanie się z prezentacją wyświetloną podczas konferencji (link poniżej).

Szczegółowa prezentacja z konferencji [link]
Raport okresowy Armatury Kraków S.A. za 2011 r. [link]