Zawirowania związane z pandemią to szansa dla Biazetu

Początki pandemii i związanych z nią lockdownów to czas wzmożonych zakupów dóbr trwałych. Konsumenci zamknięci w domach więcej czasu poświęcali na internetowe zakupy. Także środki finansowe, „zaoszczędzone” na odwoływanych wyjazdach turystycznych można było przeznaczyć w znacznej ilości na zakupy.

Jednak od pewnego czasu eksperci zauważają spadki dynamiki zakupów. O ile wcześniej można je było tłumaczyć odreagowaniem po okresach lockdownu czy czynnikami sezonowymi, tak obecnie ekonomiści wymieniają inne przyczyny tego zjawiska. Wysoka inflacja, wzrost oprocentowania kredytów czy wzrost cen powoduje, że konsumenci wstrzymują się z zakupami, starając się zaspokoić w pierwszym rzędzie podstawowe potrzeby.

Poza kłopotami z popytem na rynku występują duże problemy z komponentami do produkcji i ogromny wzrost kosztów logistycznych. Powoduje to znaczące zmiany na rynku pracy i przenoszenie produkcji z Azji do Europy. To duża szansa dla Polski.

Beneficjentem zmian na rynku związanych z pandemią jest Biazet. Białostocki dostawca do wielu globalnych marek umiejętnie wykorzystuje rynkowe problemy na swoją korzyść. Wcześniej rozpoczęte prace nad dywersyfikacją teraz przynoszą wymierne efekty. Nowo pozyskane, atrakcyjne źródło dostaw w Malezji pozwala zapewnić kontrahentom stałe łańcuchy dostaw niezależnie od kryzysów związanych z dostępnością czy problemów logistycznych. Warto zauważyć, że zakłócenie dostaw z Azji powoduje gorączkowe poszukiwanie na rynku nie tylko komponentów, ale także gotowych produktów.

– Choć wielu surowców na rynkach brakuje, nam udaje się wypełniać zamówienia. Dzięki temu pozyskujemy nowych klientów, rozwijamy produkcję. Zgłaszają się do nas kolejne firmy, choćby włoscy producenci AGD, którzy poszukują nowych źródeł dostaw. Trwają rozmowy, jesteśmy zadowoleni z ich postępu. Już teraz w naszym portfolio są takie marki jak Karcher, Lavazza, Philips, Electrolux, Brita czy Wagner – mówi Michał Kielan, dyrektor sprzedaży i rozwoju biznesu w Biazet.

Więcej: Rzeczpospolita 21.12.2021 str. A17 lub na: https://www.rp.pl/